Spadam na Sobieszów czym prędzej. Nie robię planów na dłużej niż pół godziny, więc wrócę do Wrocławia albo nie. Pozdrawiam wszystkich.
Soundtrack na wakacje: The Whitest Boy Alive - "Dreams".
Złowrogi Wrocław oczami Nokii.
Saturday 30 June 2007
Friday 29 June 2007
Wczoraj, dzisiaj, jutro
Thursday 28 June 2007
Barcik - dwójka z przodu, dwójka z tyłu
Wczoraj miałem bardzo spokojny wieczór. Wpadłem do super studentek, pouczyliśmy się trochę, porobiliśmy testy, śpiewaliśmy sobie "Barkę" Ojca Świętego, później był koedukacyjny boks w Alibi (wygraliśmy), trochę pajacowania na parkiecie i inne atrakcje. Kto był ten wie, kto nie był ten żałuje. Pozdrawiam gwiazdy.
Sito - organizatorka imprezy, pomysłodawczyni intrygi - w blasku świec.
Gwiazdy i typ z dziwną miną
Aniołki Charliego
Sito - organizatorka imprezy, pomysłodawczyni intrygi - w blasku świec.
Gwiazdy i typ z dziwną miną
Aniołki Charliego
Wednesday 27 June 2007
Celebrities night at Literatka
Dzisiaj same gwiazdy na Rynku piły. Najpierw Miron z Klanu (kto ogląda ten wie o kogo chodzi), a potem Marcin Meller z Playboya, który miał taką rotację przy stoliku, że tylko pozazdrościć znajomości we Wro (zdjęć nie zrobiłem, więc donosu na pudla nie będzie). Ostatnia celbrity to ja! Też dzisiaj piłem, właśnie wróciłem do domu. A co!!!
Tuesday 26 June 2007
Day as u$ual
Monday 25 June 2007
Super studentki
Saturday 23 June 2007
Ciężki tydzień
U mnie dużo się dzieje. Gdzieś byłem, kogoś spotkałem, coś robiłem, potem ktoś był u mnie, później siedziałem sam w domu, a potem znowu gdzieś byłem. I tak cały czas.
Soundtrack na weekend: Stereolab - "Emperor Tomato Ketchup".
W świetle i we mgle.
Zacisze Hooligan & Natalka - razem czy osobno?
Pożegnanie wiosny. Od lewej: Lotto, PKO, Budżi, Kantor, Naomi.
Soundtrack na weekend: Stereolab - "Emperor Tomato Ketchup".
W świetle i we mgle.
Zacisze Hooligan & Natalka - razem czy osobno?
Pożegnanie wiosny. Od lewej: Lotto, PKO, Budżi, Kantor, Naomi.
Wednesday 20 June 2007
Nic na głowie, nic w głowie
Monday 18 June 2007
Thursday 14 June 2007
Mistrz prawa. You can call me: Panie magistrze
Wednesday 13 June 2007
Nuda motorem działania
Robiłem ostatnio rachunek sumienia (to taka forma samogwałtu) i doszedłem do wniosku, że w życiu napędza mnie głównie nuda. Piję (a właściwie piłem) z nudów. Montuję różne rzeczy (kinkiety, anteny satelitarne i oczywiście półki!) z nudów. Tego bloga prowadzę też z nudów. Jutro (jak dobrze pójdzie) skończę studia, które zacząłem naturalnie z nudów. Niedługo pewnie z nudów zacznę szukać pracy albo zrobię coś jeszcze głupszego.
Ktoś może zapytać: "A gdzie ambicja?"
Odpowiadam: "W dupie!"
Publiczna samokrytyka
Efekt uboczny pisania pracy - upodobnienie się do tematu pracy
Ktoś może zapytać: "A gdzie ambicja?"
Odpowiadam: "W dupie!"
Publiczna samokrytyka
Efekt uboczny pisania pracy - upodobnienie się do tematu pracy
Tuesday 12 June 2007
Shadow - moje drugie imię
Sunday 10 June 2007
Friday 8 June 2007
O Boże! Ciało!
U mnie nico! Trochę się obijam, trochę udaję, że pracuję. Jutro jadę do Kielc się weselić, w poniedziałek się drukuję, a w czwartek bronię. Wczoraj była jakaś demonstracja u mnie pod blokiem (sądząc po chłopcach w sukienkach, zapewne znowu środowiska gejowskie). Na szczęście w porę spacyfikowana przez policję, zanim doszło konfrontacji z kibicami WKS.
Gratulacje dla małego majsterkowicza - el Coco!!! Cieszę się podwójnie, po pierwsze dlatego, że ty będziesz miał potomka, a po drugie, że ja nadal nie!
Zdjęcie nieostre, policja rozpyliła gaz na demonstrantów.
Gratulacje dla małego majsterkowicza - el Coco!!! Cieszę się podwójnie, po pierwsze dlatego, że ty będziesz miał potomka, a po drugie, że ja nadal nie!
Zdjęcie nieostre, policja rozpyliła gaz na demonstrantów.
Wednesday 6 June 2007
Koniec świata jest blisko
Subscribe to:
Posts (Atom)