Zasłyszana od jednej Pani Sekretarz. Przekazuję ją dalej, kolejnym pokoleniom do zanotowania, do zapamiętania, do wytatuowania sobie w widocznym miejscu. Celowo zapisuję złotymi zgłoskami.
"Myślenie to się przydaje w prywatnej firmie, a tu jest urząd, tu się trzeba stosować do norm".
Nic do dodania. Wypada mi tylko zilustrować tę myśl martwą naturą.
Saturday 18 February 2012
Thursday 9 February 2012
Chojnik
Święta góra Sobieszowa. Z ruinami świątyni prastarego kultu na szczycie, którego nieliczni już wyznawcy ukrywają się w lasach na północnym zboczu. Widoczna z każdego punktu osady oraz z kosmosu. Pani życia i śmierci. Uzależniająca jak heroina. Emanująca energią na całą okolicę. Odpowiedzialna za nastroje, pasje i namiętności śmiałków, którzy odważyli się osiedlić u jej podnóża. Z jednej strony hojna i łaskawa dla wiernych, z drugiej potrafiąca zamienić tych, którzy nie oddają należnego jej hołdu w bezduszne fantomy.
Pomimo trzaskającego mrozu zdobyłem jej szczyt. Tak jak co roku. Tak jak przez całe życie.
Pomimo trzaskającego mrozu zdobyłem jej szczyt. Tak jak co roku. Tak jak przez całe życie.
Subscribe to:
Posts (Atom)