Thursday 30 November 2017

Running away is easy

Listopad się zaczął. Listopad się skończył. Z jednej strony czas strasznie zasuwa, z drugiej tyle się dzieje, że to co było 2-3 tygodnie temu wydaje się bardzo odległe. Gdyby nie zdjęcia sięgałbym pamięcią co najwyżej do ostatniego posiłku. W tak zwanym międzyczasie trochę posiedziałem w heimacie, gdzie wykonałem tradycyjny speedrun na Chojnik. Świętowałem z żoną dwucyfrówkę. Ładowałem z kałacha do Bogu ducha winnych tarcz. I takie tam.
W związku z nadchodzącym okresem bożonarodzeniowym postuluję wprowadzenie zakazu handlu we wszystkie dni. Może wtedy ominąłby mnie może wtedy cały okołoświąteczny szajs.


















Soundtrack na końcówkę roku: BADBADNOTGOOD - "IV"

Monday 6 November 2017

Płynne przejścia

Zabawne, jak piątek po południu nagle i niespodziewanie zmienia się w niedzielę wieczór. Naprawdę nie wiem kiedy to się dzieje. Na szczęście niewiele później poniedziałek rano przechodzi w piątek po południu. Podejrzewam, że z tą samą łatwością pół roku zimy zamieni się w lato albo chociaż wiosnę. I tego się trzymam. Na zdjęciach wieczór, bo ostatnio ciągle wieczór.



















Soundtrack na wieczór: Alva Noto - "Univrs"