Monday 26 June 2023

Buszujący

Nadal bardzo dobrze. Być może nawet lepiej. Również bardzo gęsto. Pomiędzy jednym a drugim weizenem pracy ciągle jednak sporo. Po pracy przyjemności jeszcze więcej. Trochę byłem (jestem właściwie) w heimacie, a trochę heimat był u mnie. Ogólnie towarzyskie rokokoko ostatnio. Sporo też chodzenia po knajpach i na Chojnik, a także chodzenia w ogóle. I pluskania niemało. I musicali. Napisałbym coś ciekawego, ale ciężko z czasem, jak widać. 









Thursday 8 June 2023

Leki

Wraz z wjazdem nowych leków wjechały nowe porządki. Ostatnio tak duży spokój odczuwałem nie pamiętam kiedy. Na pewno zanim zacząłem pisać blog, a zatem eony temu. Powoli urządzam się w nowej, dziwnej rzeczywistości. Mam nadzieję, że na dłużej. Można płynąć cały czas na fali?