Koniec wakacji mocno pod górkę. Dobrze, że jako tubylec znam jeszcze te dwa karkonoskie szlaki na których nie ma turystów, więc wszystko odbywa się w harmonii z naturą (i kulturą). Nie udaje mi się ostatnio w ogóle zachować odpowiedniego work-life balance. Na szczęście odchył nastąpił na stronę life.
No comments:
Post a Comment