Sunday 27 January 2013

Historia lubi się powtarzać

Znowu wróciłem do punktu, w którym zaczynałem pisać bloga. Znowu nie pracuję, bo muszę się uczyć. W rzeczywistości znowu nie uczę się, ale oczywiście od jutra się biorę. Poza tym jak zawsze jestem już zmęczony nauką, chociaż tak naprawdę nie zacząłem się jeszcze uczyć.
Zmieniły się tylko pewne szczegóły. Wtedy byłem na zachodzie, teraz jestem na wschodzie. Wtedy było ciepło, a teraz jest zimno. Wtedy siedziałem w pokoju sam, a teraz z małżonką. Wtedy piłem piwo, a teraz colę. Poza tym ta sama niemoc i bicie rekordów w prokrastynacji.
Mam tylko delikatny żal, do Internetu, który nie nadąża z aktualizowaniem treści, w związku z czym wszystkie rzeczy muszę czytać dwa razy.














Drugi od lewej - sobowtór niebieskiej strzały.

2 comments:

kumiko said...

Siema, nie mogę uwierzyć , że sprzedałeś strzałę. Ale cholera mam dokładnie to samo z imprezami. Wykańczają mnie i wolę spać. Poza tym dalej piszę doktorat i mam zamiar pisać tak długo jak się tylko da:) Pozdro znad morza! Ciepłuch

Discopope said...

Hej Gosia! Z niebieską strzałą rozstałem się pokojowo. Poza tym zbliża się egzamin, a mi się tradycyjne nie chce. Pocieszam się, że to ostatnia rzecz jakiej będę się uczył w życiu. Zbieram się z wystosowaniem dłużej formy epistolarnej do Ciebie, więc sprawdzaj skrzynkę. Pozdro