Thursday 28 October 2010

Akcja "Hiena"

Dzisiaj zanotowałem wysoki poziom absurdu. W ramach wolontariatu, zgłosiłem się na akcję "Znicz" polegającą na paleniu zniczy i ustawianiu tabliczek na grobach adwokatów. Święto Zmarłych spędzam w górskiej kryjówce, więc musiałem to załatwić przed. Jako człowiek zapracowany nie miałem niestety czasu aby załatwić to za dnia, więc musiałem zrobić po zmroku. W związku z czym akcja "Znicz" dla osób postronnych mogła wyglądać jak akcja "Hiena cmentarna". Jeśli ktoś dzisiaj w późnych godzinach wieczornych widział na Powązkach postać skaczącą między grobowcami a nagrobkami i próbującą przy gównodającym świetle komórki odczytywać nazwiska pochowanych, to byłem ja. W nieco ponad godzinę udało mi się zlokalizować trzy nagrobki, nie wpaść do żadnego dołu, trzasnąć kostką o kawałek odłamanej płyty i uciec przed nieumarłymi. Zdjęcia mam, ale nie pokażę.

2 comments:

Anonymous said...

Ja po analogicznej akcji na Cm. Osobowickim w MieścieSpotkań choruję do dzisiaj...

Discopope said...

Takie uroki bycia czeladnikiem. Ale luz, w nagrodę kiedyś nam zapalą po lampionie