Wednesday 4 June 2014

Spokój

Zafundowałem sobie ostatnio odrobinę spokoju nad morzem. Tzw. polskim morzem. Po ostatnim pobycie kilka lat temu, podczas którego nie uświadczyłem ani jednego dnia pogody i który zakończył się wielogodzinnym, krajoznawczym rajdem przez Polskę połączonym ze zwiedzaniem (z prędkością korka w godzinach szczytu) każdej mieściny, w której znajduje się sygnalizacja świetlna, postanowiłem tam nigdy nie wracać. Ale wróciłem. I było ok. Woda brudna jak zawsze, ale pogoda świetna, a ludzi jak na lekarstwo. I jeszcze ta nazwa: Sobieszewo. Kojarzy mi się podejrzanie dobrze. Dlatego planuję powrót.

Soundtrack z odległego brzegu polskiego morza: iamamiwhoami - "kin"


1 comment:

Unknown said...

Urok polskiego morza. ;)
Bardzo ładne zdjęcia. pozdrawiam