Wednesday 27 March 2013

Żyrek

Wróciłem do podróżowania po kraju. Tym razem odwiedziłem Żyrardów. Nie wiedziałem czego się spodziewać. Z jednej strony, słyszałem, że jest to drugi Londyn (wersja żyrardowska). Z drugiej strony, że to zadupie gdzie nic nie ma poza patologią (wersja skierniewicko-grodziska). Okazało się, że może nie jest to Londyn, ale też nie jest źle. Ładne przemysłowe miasto. Całe centrum z nieotynkowanej cegły. Uwielbiam takie miejsca. Wrócę jeszcze w tym roku sprawdzić jak prezentuje się latem.
Dziś byłem w Białymstoku. Odwołali już zimę. Jutro lecę w Karkonosze. Potem jeszcze do Wisły. A na koniec wracam do pracy.


No comments: