W sobotę poleciałem na pełnym ogniu i po bandzie. Zaliczyłem dwie imprezy. Na pierwszej wszedłem na orbitę, na drugiej orbitowałem na parkiecie. Wczoraj nastąpił dosyć bolesny powrót z orbity, w związku z czym zawieszam program kosmiczny na jakiś czas.
Próbowałem dostać się do zoo od strony wybiegu dla lwów.
6 comments:
uhuhuhuhu, to byl jakis wiekszy kotek ....pozyczyc Ci szaliczek albo apaszke chłopczyku?
Sis, to nie byłaś Ty???
no wiesz, podejrzewasz mnie o takie delikatne draśnięcie?I niby w jakich okolicznosciah mialabym to czynic;]
są to koszty uprzywilejowanego traktowania inwalidów :->
Upiekło się jej:)
tips Dody ,
też mi zagadka
Post a Comment