W ostatni weekend zapuściłem się razem z Asem w kierunku Opolszczyzny na mały rekonesans. Na początek odwiedziliśmy Oławę. Po krótkim rozpoznaniu okazało się, że nic ciekawego tam nie ma, więc ruszyliśmy w stronę Brzegu. Brzeg od początku wydawał się fajny. Koło parkingu kupa złomu i betonu ku pamięci bratniej armii radzieckiej. Dalej Zamek Piastów Śląskich, kościół z krzyżykami z bajeranckimi diodkami, które świecą po wrzuceniu monety, ślub proszku do prania na Rynku, plaża nad Odrą oraz przyjaźnie krzyczący do siebie w nieznanym mi brzeskim dialekcie Cyganie. Po takim natłoku wrażeń, wycieńczeni pojechaliśmy do Opola, gdzie po krótkim relaksie, nadzorowaliśmy przygotowania do tegorocznego Festiwalu Polskiej tzw. Piosenki. Z tego co widziałem, w tym roku będzie czad!
Polsza-CCCP. Together. Forever.
Brzeg OK.
Siostry. Pełne zrozumienie.
Pan Pączek i psikawka
Wednesday 21 May 2008
Sunday 11 May 2008
O pracowitości
U mnie ostatni0, o dziwo, wiele. Stałem się pracowity, jak nigdy wcześniej. Jak nie ja. W mijającym tygodniu pracowałem przez wszystkie 7 dni. 5 na prawo, 2 na lewo.
Soundtrack dla zapracowanych: Rhythm King And Her Friends - "I Am Disco"
W pracy
W pracy
Szef, niestety stosuje mobbing.
Powołanie otrzymujesz TY!
Dzięki, Trenerze.
Soundtrack dla zapracowanych: Rhythm King And Her Friends - "I Am Disco"
W pracy
W pracy
Szef, niestety stosuje mobbing.
Powołanie otrzymujesz TY!
Dzięki, Trenerze.
Friday 9 May 2008
Subscribe to:
Posts (Atom)