Sunday 27 October 2019

Renesans kina

W październiku byłem tyle razy w kinie, co przez ostatnie dwa lata. Miło, że córka pozwala mi rozwijać pasje w niedzielne poranki. Za to podczas krótkiej wizyty w Berlinie przekonałem się, że regulaminy przewozu muszę studiować na przyszłość dokładniej. Ślady Berlina odnalazłem też niespodziewanie, spacerując po warszawskiej Pradze. Dziś zmiana czasu na gorszy. Żegnaj słońce, do zobaczenia w marcu.




Wednesday 16 October 2019

Lizbona wita miłych turystów

Nic nadzwyczajnego się u mnie nie działo. Może to dobrze. Trochę zwyczajnych dni chyba jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Do pierwszego dnia wiosny zostało jeszcze 156 dni, co powoduje, że najbliższa przyszłość nie jest kierunkiem, w który chętnie uciekam myślami. Zdecydowanie wolę teraz najbliższą przeszłość.




Tuesday 8 October 2019

Jesień w podróży

Dużo jeżdżę ostatnio, służbowo i prywatnie. W Mińsku Mazowieckim byłem i w Siedlcach ze dwa razy, we Wiśle, w Kłobucku na kinderbalu i w Legionowie też na kinderbalu. Zasadniczo więc albo praca albo tort i szampan piccolo. Zajrzałem do kina oprócz tego. Zupełnie prywatnie. Doskonały Antonio Banderas. Lada chwila pierwszy śnieg i świąteczne produkty w sklepach. Marzę o miejscu, gdzie nie ma jednego, ani drugiego.























Soundtrack na wczesną jesień: Das Bierbeben - "Das Bierbeben"