Sunday 28 June 2020

Zdezynfekowano

Ostatnio jakby hardkorowiej. Do tego stopnia, że niemalże przegapiłem początek lata i pierwsze upalne dni. Z rozrywek zostało mi głównie zajadanie stresu przy starannie odkażonych stolikach i narzekanie. Jeżeli chodzi o samopoczucie, to już prawie nie jest mi smutno, że jedyne południe jakie zobaczę w te wakacje to południe Polski. Jako ciekawostkę na koniec wspomnę, że wczoraj szczury prawie zniweczyły oglądanie węży. Na szczęście węże wygrały.




Monday 15 June 2020

To samo, ale cieplej

Znowu trochę w pracy, a trochę na wakacjach. Trochę w dużym mieście, a potem trochę w małym.







































Soundtrack na niekończące się podróże: Kendrick Lamar - "Good Kid, M.A.A.D City"

Tuesday 2 June 2020

Outromantic

Ostatnio w tygodniu rzeźnia, w weekendy sielanka. Dawkę hardkoru neutralizuję porcją relaksu. Dedlajny, zamki i pałace Warszawy, 34 godziny na telefonie, spacer wokół Chojnika, niekończące się spotkania, pizza na dzielnicy. I tak to się kręci.