Saturday 23 February 2019

Sobota rano

Przede mną weekend. Biorąc pod uwagę, że mamy już koniec lutego przede mną również wiosna. Przyszłość maluje się więc różowo. To najciekawsza rzecz jaka mi przyszła do głowy w sobotę rano. Pisanie przez cały tydzień zawodowo, skutkuje zupełnym brakiem weny do pisania dla przyjemności. Ale nie ważne. Mam już cztery linijki. Teraz jeszcze dodać jakieś badziewne zdjęcie i post gotowy.


Wednesday 6 February 2019

Spitting in a wishing well

Na wschodzie bez zmian. Czasem coś się dzieje, ale przeważnie nic. Niekiedy jakaś spinka. Chociaż przeważnie taka średnio spinająca. Kiedy indziej relaks, ale też nie taki na sto procent. Wszystko poprawnie i w granicach zdrowego rozsądku. Ja w tym wszystkim równie poprawny i nudny. Czekam na roztopy i odrobinę wiosennego szaleństwa.