Ubiegły tydzień upłynął pod znakiem hektolitrów wypitego alkoholu. Na szczęście nie dla mnie, bo wszystkie okazje żeby się napić (a było ich trochę) ominąłem szerokim łukiem. Ostatnie kilka dni spędziłem na dzielnicy. Głównie spacerowałem.
Ulubieniec wszystkich
JP 100%
Pozdrowienia z SBSZW
No comments:
Post a Comment