Sunday, 25 November 2007

Trzy kokakole

Przez ostatnie parę dni zdarzyło się tyle, zarówno bardzo złych, jak i bardzo dobrych rzeczy (plus kilka, których nie pamiętam, ale wiem, że się zadrzyły), że nawet nie wiem jak zacząć o tym pisać. Właściwie to wymyśliłem, że najlepiej będzie jak wkleję swoją fotkę i nie będę pisał nic. Jak ktoś jest bardzo ciekawy co się działo to niech do mnie zadzwoni.














Trzy kokakole, proszę.

7 comments:

Anonymous said...

ej koleś,miałes do mnie zadzwonic i przeprosic?!Mimo,ze to była wszytskich winna,a najbardziej moja;).DZieki

sitostar said...

to była wielka intryga :)Dziewczynki liczymy jako pół :P

Discopope said...

Ej, sorry. Pamiętałem, a to, że nie zadzwoniłem to nie moja wina. Nie mogę powiedzieć czyja. Zadzwonię i przeproszę za wszystko wkrótce.
A co do dziewczynek... to może tą starszą policz jako jeden:)

Unknown said...

http://www.kancelaria-badura.pl/
to jakiś ziom??

Discopope said...

To moje porządne, zdyscyplinowane i pracowite alter ego.

Anonymous said...

elo blog! W piątek impreza u Krzyśka. Lanie wosku przez klucz, układanie butów do wyjścia, śpiewniki, gitary i inne kreski. Wchodzisz w to? Daj jakie info! Elo, papatki

Anonymous said...

Bandi!Adolik tez tam bedzie:)