Sunday 17 November 2019

Zew Dolnego Śląska

W ostatnich dwóch tygodniach byłem tyle samo razy na Dolnym Śląsku, co przez resztę tego roku. Najpierw kolejne nadrabianie zaległości towarzyskich, zabawy z bronią, poszukiwanie strawy i irytowanie kotów. Potem długa podróż pociągiem, pogrzeb, wesoła stypa i tradycyjny już festiwal pizzy. W tzw. międzyczasie równie tradycyjne rycie beretu w pracy, ale o tym wspominam jedynie z kronikarskiego obowiązku.

No comments: