Działo się. 3000 km naziemnej (i parę kilometrów morskiej) podróży za nami. Najpierw ciepła woda, zatoki, zdrowe potrawy, spacery do późna, nowy fotograf, jaszczurki, żółwie i kraby. Drugi tydzień to dla odmiany woda prosto z Przesieki (za to bardzo czysta, 10/10 polecam), festiwal 3p - piwa, pizzy i pljeskavicy, motorówka, wolta drona i Jego poprawiny. W międzyczasie jeszcze Rijeka, ale o tym następnym razem. Poznałem też nowe polskie słówko. Podróże zaprawdę kształcą.
No comments:
Post a Comment