Thursday, 27 October 2016

Śmierć pięknych saren

Czytam wyłącznie książki powszechnie uznane za wyśmienite, gdyż szkoda mi czasu na te dobre i bardzo dobre. Taka strategia pozwala mi uniknąć niepotrzebnych rozczarowań. Zważywszy na to, że czytanie książek jest zajęciem dosyć czasochłonnym, niesmak jaki pozostaje po przeczytaniu kiepskiej książki jest znacznie gorszy do przetrawienia, niż chociażby ten po przesłuchaniu kiepskiej płyty (jak najnowsza płyta Kultu, na przykład). Z drugiej strony tym większa jest radość, gdy wśród książek wyśmienitych, trafi się (dosyć niespodziewanie) dzieło wybitne, a takim jest właśnie zbiór opowiadań Oty Pavla. Mimo, że skończyłem ją czytać parę dni temu, to ciągle we mnie siedzi. Dzisiaj, trochę dla odwrócenia uwagi, zaserwowałem sobie inne arcydzieło, tym razem sztuki filmowej, jakim niewątpliwie jest "Italian Spiderman". Nieco inny rodzaj emocji, ale przekaz równie powalający.

















Soundtrack wybitny:  Kult - "Wstyd"  Ewa Braun - "Sea Sea"

No comments: