Nareszcie zasnęła. Ostrożnie wstał z łóżka. Pochylił się
nad nią i musnął delikatnie jej policzek ustami.
- Śpij słodko, Angie - wyszeptał najciszej, jak tylko
potrafił.
Upewniwszy się, że nie poruszyła się choćby o milimetr
wyprostował się i wyślizgnął szybko z sypialni, bezszelestnie zamykając drzwi.
W domu nie paliły żadne światła. Korytarz rozświetlał tylko ponury blask
księżyca, wpadający przez niezasłonięte okna. Cisza. Po całym dniu cholernego
zgiełku wreszcie błoga cisza. Cała szóstka dzieci spała już od dawna w drugiej
części ich ogromnego domu.
"Ten spokój nie będzie trwał wiecznie" pomyślał
i ruszył przez korytarz. Szedł żwawym krokiem, jednocześnie starając nie robić
hałasu. Kiedy dotarł do schodów jego marsz zamienił się w trucht. Co raz szybszy,
byle tylko dotrzeć do celu. Na ostatnie piętro właściwie już wbiegł,
przeskakując co drugi stopień. Na górze skierował się w stronę niepozornych
drzwi na końcu korytarza.
Ostrożnie przekręcił klucz, nacisnął klamkę i wsunął się
do niewielkiego pokoju dumnie zwanego jego pracownią. Zapalił światło i oczom
jego ukazał się dobrze znany widok. W skromnie urządzonym pomieszczeniu,
piętrzyły się stosy kaset wideo oraz tony jego odręcznych notatek, rysunków i
wykresów. W kącie stał niewielki zakurzony telewizor.
Na kasetach, które zajmowały większa część pokoju, nie
oszczędzając nawet podłogi zapisane były setki godzin wywiadów, które
przeprowadził ze starymi ludźmi. Nagrania zawierały odpowiedzi na opracowany
przez niego test poprzeplatane tysiącami historii, opowiastek, anegdot i
jeszcze raz tych samych historii.
Analizował ten materiał od 3 lat starając zgłębić tajniki
umysłu starych ludzi, ale zamiast wniosków i odpowiedzi kumulowały się w nim
kolejne pytania. "Dokąd zmierzają zwartymi grupami komunikacją miejską w
godzinach porannego szczytu?" "Dlaczego spotykają się akurat w
przychodniach?" "Dlaczego nigdy nie spieszy im się, skoro
teoretycznie zostało im tak niewiele czasu?" "Dlaczego mamy XXI wiek,
a ja nagrywam wszystko na VHSie?"
Wydawało mu się,
że nigdy nie uda mu się uporządkować zabranego materiału i znaleźć odpowiedzi
na wszystkie stojące przed nim pytania. Nie czekając specjalnie wsunął do
magnetowidu pierwszą kasetę jaka wpadła mu w ręce i włączył telewizor. Już po
chwili siedział jak w transie, wysłuchując monologu starszego pana i kreśląc
przedziwne notatki przy użyciu wiadomych tylko sobie symboli. Nie domyślał się
jeszcze wtedy, że dzieło które da mu nieśmiertelność narodzi się już wkrótce.
1 comment:
hihiihi
Post a Comment