Sunday, 14 June 2015

Konkurs

W związku z otwarciem basenów, rozpoczął się coroczny konkurs na najgorszy tatuaż świata. Konkurencja, jak zwykle mocna. Trendy od kilku lat niezmienne. Mamy więc wiecznie modne chińskie smoki i chińskie znaki (a raczej polskie wyobrażenie, jak chińskie znaki powinny wyglądać), podobizny ukochanych - głównie kobiety, ale zdarzają się też dzieci oraz Kazimierz Deyna, groźnie brzmiące napisy po łacinie i jeszcze groźniejsze hasła po polsku, oczywiście dziergane gotykiem, nierzadko z pogwałceniem podstawowych zasad ortografii (fuck the rules, yeah!), anioły i diabły (skutek odwiecznej walki dobra ze złem), a do tego nieśmiertelne tribale oraz cała kolekcja tak zwanych motywów damskich tj. delfinków, motylków i innych tego rodzaju słitaśnych stworzeń. Rozstrzygnięcie konkursu we wrześniu.

U mnie ok. Ostatnie głównie praca na wysokich temperaturach - w dzień opalanie się, wieczorem sauna. Do tego jeszcze wyjazd do piekła, gdzie w dantejskich sceneriach przygrywał sam Lucyfer.

















Do skrabla oprócz mocnej głowy trzeba mieć jeszcze dobrą ręką. Nie wygrałem.

1 comment:

Unknown said...

to chyba tez pamietam ???