Sierpień to już taka niedziela wakacji. Niby jeszcze trwają, niby jeszcze sporo przed nami, ale już powoli czuje się atmosferę schyłku. Słońce coraz niżej, dni coraz krótsze, barwy coraz cieplejsze, jesienne. Kończy się to na co czekałem cały rok. Zaraz przyjdzie obudzić się z poniedziałkowym kacem i zacząć kolejne odliczanie. Staram się oczywiście tak nie myśleć, ale oczywiście mi nie wychodzi.
No comments:
Post a Comment