Zgodnie ze starym porzekadłem zawsze może być gorzej. I właśnie jest gorzej. Oczywiście mogło być jeszcze gorzej, ale nie jest. Choć może. Ostatnio cieszyłem się z powrotu rutyny. Zupełnie niepotrzebnie, bo z przytupem wróciła jazda na fristajlu. Poza tym ok. Mocno nadrobiłem towarzysko. I kulinarnie.
No comments:
Post a Comment