Tak, to jest ten moment, w którym następuje szok i niedowierzanie, że to już koniec wakacji. Z jednej strony, biorąc pod uwagę jak sielankowe życie prowadziłem, chciałbym wyjeżdżać częściej. Z drugiej, widząc ile pracy mi się skumulowało, powinienem chyba jeździć rzadziej. Albo w ogóle.
No comments:
Post a Comment