Sunday, 15 October 2017

Sny z wiskozy

Jesień jest bardzo konsekwentna w tym roku i w dalszym ciągu przebiega głównie pod znakiem pracy i choroby. Aby złapać trochę oddechu dostałem od rodziny prezent w postaci zupełnie wolnego weekendu, ale go przespałem. Poza tym, jak na kibica sukcesu przystało, wybrałem się na ostatni mecz eliminacyjny reprezentacji. Dużo się zmieniło od ostatniego meczu kadry na jakim byłem. Wtedy stadion śpiewał o uprawianiu miłości z PZPN, a teraz hymn.


















Soundtrack na sen: Flying Lotus - "You're Dead"

No comments: