Upłynął kolejny tydzień aresztu domowego. Do końca odsiadki zostało już naprawdę niewiele. Niestety nieodwracalne zmiany spowodowane izolacją postępują. Od ostatniego wpisu swoją kolekcję miliarda autoportretów wykonanych komórką, wzbogaciłem o kolejny milion zdjęć. Bardzo wdzięczny temat. Mam już tego tyle, że najwyższy czas zrobić jakąś selekcję i wydać to formie książki pod wymownym tytułem "Narcyz". Znam przynajmniej jedną osobę, której taka książka bardzo się spodoba.
Mam jeszcze to samo zdjęcie w wersjach: wesoły, zły, cyniczny oraz zmęczony życiem.
No comments:
Post a Comment