To był intensywny tydzień. Miało być ładowanie akumulatorów w związku z ogólnym wypaleniem, skończyło się kompulsywnym zwiedzaniem. Miała być spokojna wycieczka z jubilatką (i małżonką w jednej osobie), skończyło się trójkątem nierównoramiennym z przygarniętą sierotką. Jestem i wypoczęty i zmęczony. Teraz czas na obowiązki i planowanie kolejnego „ładowania akumulatorów”.
Sunday, 19 January 2025
Monday, 6 January 2025
2025
Stary rok bardzo płynnie i po cichu przeszedł w nowy, a w nowym roku mamy ciąg dalszy spokojnych przygód. Przez to, że ostatnio raczej więcej było dni wolnych niż pracujących, czas płynie bardzo leniwie. Załatwiam sprawy z gatunku mało pilnych, włóczę się po okolicy, robię zakupy spożywcze, a następnie je zjadam, nadrabiam zaległości towarzyskie, snuje plany na przyszłość, a potem rozpamiętuje przeszłość. W wolnej chwili natomiast oglądam klasyki VHS i słucham rad Johna Wilsona. Niech tak zostanie.
Subscribe to:
Posts (Atom)