W tym roku pierwszy raz od lat nie wyglądam rozpaczliwie nadejścia urlopu. Nie odliczam dni i godzin do końca pracy. Nie skreślam pozycji z długiej listy "rzeczy do załatwienia przed urlopem". Będą to pierwsze od dawna wakacje, na które wyjadę opalony i wypoczęty. Wspaniałe uczucie. Nie znałem.