U mnie git! Maj rozpocząłem rodzinną wycieczką do naszych południowych sąsiadów. Potem był spokojny weekend w zacisznej kotlinie. A za tydzień znowu lecę niebieską strzałą w Beskidy.
Dziś przeprowadziłem akcję sabotażową na wylęgarni latających szczurów. 100% sukcesu. Dysponuję filmem z akcji. Jak ktoś jest ciekawy, niech napisze. Prześlę mailem.
Poza tym tradycyjnie zero głębszych przemyśleń. Nie mam kiedy.
Soundtrack na majówkę: Antonelli - "The Blackout Quintet".
Strażnik czasu.
Nowe logo. Discopope egzaltowany.