Wednesday 23 April 2014

I wish I was a sheep instead of a lion

Spokojne święta w górskiej kryjówce. Tradycyjny nocny rajd przez Polskę. Nieudane podejście na Chojnik ograniczone do obejścia tras biegowych wokół.





















Soundtrack na Wielkanoc: Gonjasufi - "A Sufi And A Killer"

Tuesday 15 April 2014

Widzew - Mirów

U mnie tyle co zawsze. Wracam wreszcie na rewiry. 9 miesięcy Chojnika nie widziałem. Po takiej przerwie będę go musiał chyba obejrzeć z bliska.



Friday 4 April 2014

A nie mówiłem

Szast prast i mamy piątek, a ja rozsiadłem w fotelu dzierżąc pysznego schłodzonego IPA. Nawet nie wiem kiedy upłynął tzw. międzyczas pomiędzy tu i w zeszłą niedzielę a tu i teraz. A może w ogóle nie upłynął, skoro upływu nie odczułem a cały czas jestem tu. Sam już nie wiem, ale nie wątpię, że nie zdążę nawet policzyć do trzech, a będę tu i będzie niedziela wieczór. I tak w kółko.